2016-09-11

"I na ch.j mi były te śrubki?" czyli o moim zderzeniu z warszafką

Poniedziałek, godzina 20:17. Zamawiam przez allegro zestaw śrubek. Co prawda do gitary ale kupuję w warszawskim sklepie modelarskim, nie muzycznym, więc komplet kosztuje jednego cebuliona a nie pięćdziesiąt - chwała niech będzie cudowi polskiej przedsiębiorczości. Pięć minut po puszczeniu przelewu orientuję się, że wpisałem w formularzu wysyłki nie ten adres co trzeba. Piszę maila z prośbą o zmianę adresu...